– czyli kilka słów o różnicach we wzornictwie przemysłowym
Projektując nowe wzory produktów, przy inspirowaniu się projektami wiodących liderów rynku warto pamiętać jaki dystans należy zachować od wzorcowych produktów aby nie narazić się na zarzut naruszenia cudzych praw do wzoru przemysłowego.
W tej kwestii często można spotkać się z obiegowymi opiniami na temat metodologii oceny podobieństw. Przykładowo, niektórzy sądzą, że naruszenie następuje dopiero po przekroczeniu pewnego procentowego progu elementów podobnych lub, że
Wszystkie powyższe poglądy są mylne. W rzeczywistości odpowiedź na pytanie czy dany produkt narusza cudzy wzór przemysłowy polega na ocenie czy dany produkt wywołuje to samo wrażenie ogólne na użytkowniku zorientowanym w danej kategorii produktów.
Jednocześnie w odpowiedzi na pytanie o ogólne wrażenie wywoływane przez dany produkt (wzór) stawiane jest pytanie o zakres tzw. swobody twórczej.
Swobodę twórczą należy rozumieć jako zakres lub ilość potencjalnych możliwości „wyglądu” danego produktu. Innymi słowy na ile różnych sposobów można zaprojektować dany produkt po wyłączeniu z niego elementów zdeterminowanych uwarunkowaniami technicznymi.
Przykładowo – uwarunkowanie techniczne wymuszają, że krzesło musi mieć siedzisko, oparcie oraz co najmniej jedną podporę (nogę). Natomiast projektant ma bardzo szerokie pole do popisu przy wyborze kształtu, koloru oraz ilości tych elementów
Inny przykład – klamka. Klamka musi mieć tzw. pochwyt czyli element chwytany dłonią oraz trzpień łączący klamkę
Znając już odpowiedź na pytanie o zakres swobody twórczej w danym segmencie produktowym, można pokusić się o odpowiedź na główne pytanie o tożsamość ogólnego wrażenia jakie wywołują porównywane produktu na zorientowanym użytkowniku.
Mianowicie organy orzekające w sprawach naruszeń przyjmują (lub powinny przyjmować), że jeśli istnieje szeroki zakres swobody twórczej to również różnice występujące między wzorami muszą być znaczące. Natomiast w przypadku gdy funkcja przedmiotu lub uwarunkowania techniczne determinują w znacznej części jego wygląd wówczas nawet stosunkowo niewielkie różnice mogą wpłynąć na odmienność ogólnego wrażenia.
Stąd zanim inspirujący nas nowatorski design przekujemy na własny produkt zastanówmy się gdzie leży cienka czerwona linia, której nie powinniśmy przekroczyć.
Marek Mikosza rzecznik patentowy, radca prawny, Kancelaria Efficis